Komentarze na temat rynku Forex - Domyślnie nie jest to darmowa karta wyjścia z kapitalizmu

Domyślna karta nie jest darmową kartą wyjścia z kapitalizmu

31 stycznia • Komentarze rynkowe • 4292 wyświetleń • Komentarze są wyłączone w przypadku niewywiązania się z zobowiązań nie jest darmową kartą wyjścia z kapitalizmu

Domyślna karta nie jest darmową kartą wyjścia z kapitalizmu, ale zawsze jest słońce

Pierwszy raz pojechałem do Grecji na małą wyspę Lefkas, wtedy mała wioska Vasiliki była w tamtych czasach (koniec lat 80-tych) nazywana „windsurfingową stolicą Europy”. To były tanie wakacje, zakwaterowanie było proste, ale hej, nadal może być na niektórych greckich wyspach, to wszystko jest częścią uroku. Urok, o którym mogę świadczyć, wciąż istnieje.

Ostatni raz odwiedziłem Grecję w 2010 roku z rodziną na wyspie Kos, chociaż ceny nieco różniły się od poprzedniej wizyty, w 2006 roku. Dzieci coś zauważyły, wszystko było droższe i nikt nie był zakupy..

Wiele wieczorów spędzano spacerując po starożytnych ulicach po posiłku na mieście, a dzieciaki wypatrywały pamiątki, nawet one zauważyły ​​wzrost cen jednorodnych pamiątek, zazwyczaj ozdobionych słowami; Kos, Kreta, Rodos, Santorini, Kefalonia czy Zante… (tak, przez lata zrobiliśmy trochę greckiej Odysei). Ale kluczowym aspektem w 2010 roku jest to, że „poczuł się” tak, jakby coś się zmieniło, „nastrój” ludzi się zmienił.

To wykraczało poza normalne uczucie, że muszą znudzić się turystami, ciekawostkami i pogawędkami, ponieważ budując swój styl życia i środki do życia z turystyki, jeśli to się nie udało, zrobili to. Wydawali się zdenerwowani, zestresowani. Małe rzeczy; na kebabach było mniej mięsa, przystawki miały mniej sałatki, płaska cola (ze zbyt dużą ilością lodu) była podawana zbyt często, a porcje sera feta były małe i miały przetworzony smak i konsystencję.

Nawet kebaby Giros kosztowały o wiele więcej pieniędzy za dużo mniej, miejscowi wydawali się skrobać beczki i weszli w spiralę upadku, nie mając alternatywy, rozpętała się inflacja i spustoszyła ich gospodarkę.

Wyjątkowy moment dla mnie (że coś poszło bardzo nie tak) nastąpił w zeszłym roku, 2009, na Krecie, kiedy zapytałem, ile kosztuje wypożyczenie skutera wodnego? Przez 15 minut cena wynosiła teraz 50 euro, w poprzednich latach na innych wyspach (i na Krecie) wynosiła 25-30 euro za pół godziny. Te skutery wodne leżały nieużywane przez większość czasu, kiedy mieliśmy dzień na plaży.

Kilka dni później wdałem się w rozmowę z kobietą, która zbierała pieniądze z leżaków, była Angielką, wyszła za mąż za miejscowego i była tam od dziesięciu lat. Podczas gdy ona chichotała z braku biznesowego „sprytu” swoich przyjaciół, „Dlaczego nie obniżyć ceny i nie pozyskać więcej klientów?” wyjaśniła, że ​​w pewnym sensie utknęli.

Koszty paliwa podwoiły się, ubezpieczenie wzrosło o dwieście procent, koszty wynajmu / pozwoleń wzrosły, więc musieli wycenić tam, gdzie postrzegali próg rentowności, jaki był sens poniesienia straty, potencjalnie ryzykującej uszkodzenie sprzętu i amortyzacja? Nie, oni po prostu musieli siedzieć, mieć nadzieję i czekać na klientów, korzystając z lamentu wielu sklepikarzy, musieli czekać, aż „rzeczy„ podniosą się ”.

Zastanawiałem się nad faktem, że był to ostry koniec kapitalizmu, który kształtuje teraz gospodarkę tych wysp; koszty paliwa, koszty ubezpieczenia, koszty przestrzegania przepisów, turyści odczuwający ucisk w domu, inflacja, która przyniosła `` dobrą '' inflację aktywów (stara kupa cegieł sprzedana głupiemu turystowi zajmującemu się nieruchomościami za 100,000 XNUMX euro) miała ukryty i nieprzewidziany czas konsekwencje .. Z pewnością zaszła długa droga w ciągu dwudziestu lat, odkąd kurs funta dał ci niewypowiedzianą siłę nabywczą podczas wakacji.

 

Konto demonstracyjne Forex Forex Live Account Sfinansuj swoje konto

 

Uraza, jaką miejscowi okazywali turystom, była wyczuwalna podczas naszych ostatnich dwóch wizyt, wielu greckich młodych ludzi lubi swoje smartfony, takie jak ich skutery, jak nowe Peugeoty kupione na kredyt, jak posiadanie własnych dwóch łóżek, klimatyzacji, nowego budynku na krawędzi miasta ... i potrzebują turystycznego funta, dolara i euro, aby za to zapłacić, "kładziemy na tę rozrywkę dla ciebie, przynajmniej możesz zrobić, to opróżnić kieszenie ..."

Pomimo niedawnego optymizmu, że pakt fiskalny w połączeniu z EMSF i umorzeniem długu przez prywatnych posiadaczy obligacji w ramach nowej zrewidowanej umowy swapowej naprawi Grecję, nie można wykluczyć zagrożenia niewypłacalnością. Na przykład ożywienie wyspiarskich gospodarek zależnych od turystów na popularnych wyspach będzie wymagało czegoś więcej niż tylko oszczędności. W rzeczywistości „oszczędnościowe” środki po prostu zabiją wszelkie nadzieje na wzrost lub naprawę, co nieuchronnie wysuwa na pierwszy plan potencjalne koszty ludzkie, jakie miałoby załamanie greckiej gospodarki, wykraczające poza zjawisko „wpisu do rejestru”.

„Słońce nadal wzejdzie następnego dnia” to uproszczone stwierdzenie, które jest często używane w odniesieniu do Greków i potencjalnego krachu w wyniku niewypłacalności. „I co z tego, wróć do Drachmy”.. Gdyby to było tak proste i smutne dla Grecji, nigdy nie byli w stanie „zrobić Islandii”…

W przypadku nieuporządkowanego bankructwa upadłby cały grecki system bankowy. Musieliby wyrzucić wojsko na ulice. Będą zamieszki. W przypadku niewywiązania się z zobowiązań Grecja mogłaby wyjść poza UE, strefę ekonomiczną, rynki kredytowe. Nowa drachma podlegałaby hiperinflacji i byłaby bezwartościowa. W jaki sposób Grecja importowałaby paliwo, żywność i leki, których potrzebuje, jak wyżywiłaby dwanaście milionów ludzi?

Turystyka wynosi obecnie ok. 17% PKB, ale czy przy niepokojach społecznych i przerwach w dostawie prądu nadal będą pojawiać się? Co Grecja mogłaby sprzedać światu, aby zarobić? Rolnictwo podupadło (pod pewnymi względami dzięki polityce UE) i obecnie stanowi zaledwie około 4% PKB. Grecja musiałaby natychmiast zwiększyć produkcję, to dużo oliwy z oliwek do sprzedania, a ser feta, nawet przetworzony, nie każdemu przypadnie do gustu.

W Grecji produkcja jest niewielka lub nie ma jej wcale, a przemysł jest bardzo mały. Przemysł mógłby się rozwijać, ale nie bez kredytu. Domyślnie nie jest to „darmowa karta wyjścia z kapitalizmu”. Grecjom grozi poważne ryzyko, że stanie się krajem pełnym chłopów, pod panowaniem wojskowej dyktatury, z szalejącą biedą i inflacją. Ale hej, słońce nadal będzie świecić…

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.

« »